Obserwatorzy

sobota, 12 grudnia 2015

Bombiszcze, które poszły w świat

Pierwszą bombkę, wysłałam do Eluni w nagrodę za największe gadulstwo, Elunia bowiem znajduje się na samym szczycie listy od dłuższego czasu. Każdy kto zna Elę wie, że kolor czerwony jest jej jedynym i ukochanym. 
Chciałabym zrobić więcej takich prezentów, chociażby dla pierwszej piątki, ale wiecie jak jest. 

Te kwiatki kanzashi robiłam pierwszy raz i myślę, że wyszły nieźle, cudowną wstążkę dostałam od Edytki...





Natomiast ta złoto - czerwona powędrowała do Tynki, jest podobna do tej z poprzedniego posta, ale nie taka sama. 


11 komentarzy:

  1. Jeszcze raz pięknie dziękuję za cudowną niespodziankę :) - na Twoim zdjęciu to przynajmniej widać "jedynie słuszny" kolor :))
    Ta druga bombka też mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne bombki :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace, robią wrażenie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmmm ta czerwona bombka jest wpasniała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie powiedziałabym, że te kwiatki robiłaś pierwszy raz! Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowe właścicielki będą bardzo zadowolone :) Na pewno!
    Co do oszczędzania, to moja koleżanka tak robiła, ale z 5 zł... dla mnie to trochę za duży nominał :D ze złotówkami to jednak nie będzie problemu

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne obie :) Cieszę się, że dobrze Ci się kwiatuszki z tej wstążki robi, muszę ją jeszcze kiedyś upolować, bo autentycznie inna jest niż te wiotkie.

    OdpowiedzUsuń