Obserwatorzy

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Klub przydasiowej twórczości - odsłona przedostatnia

Tym razem zestaw wysłała Balerina 

Zdj zapożyczyłam z Leniuszkowa


Ja z dużej białej koronki stworzyłam taką opaskę dla dziewczynki (z nią miałam największy problem, bo kwiatek wychodził za duży, a nie chciałam koronki ciąć, ale w końcu mi się udało), najprawdopodobniej zostanie przekazana na licytacją dla Julki.




Złote koraliki wplotłam w bransoletkę makramową, którą przeznaczyłam kilka tyg temu na festyn do przedszkola:




Natomiast z niebieskiego sznurka, żółtych koralików i końcówek powstałą taka bransoletka, która również powędrowała do przedszkola.



Do koperty schowałam list, który dołączyłam do paczki dla Tynki:





Oto co mi zostało:





Zapraszam do :

piątek, 27 czerwca 2014

Gronka


Reszta bransoletek, które przygotowałam na festyn w przedszkolu:), ale to nie wszystko zrobiłam jeszcze m.in. takie proste kolczyki:


środa, 25 czerwca 2014

Bransoletki dziewczęce

W ostatnim czasie oprócz przygotowywania fantów dla Julki (o której piszę kilka postów wcześniej) zajęłam się robieniem ozdób dla dziewczynek na festyn rodzinny w przedszkolu Adasia. Dzisiaj pokażę Wam kilka bransoletek :

 Która Wam się podoba najbardziej?  Jutro c.d.:)
Po raz kolejny zwracam się z prośba o fanty na licytację dla Julki, przyjmiemy oczywiście wszystko, ale najbardziej przyda nam się to czego jeszcze nie było, lub czego mamy najmniej: kosmetyki, książki, akcesoria, ubranka do dzieci, akcesoria kuchenne, ubrania do dorosłych, świeczki, świeczniki, ramki do zdjęć, torby, torebki, poduszki, maskotki i inne zabawki.

wtorek, 24 czerwca 2014

Pierwsze zamówienie od niepamiętnych czasów

Zgłosiła się z nim Kasia S. dla Jej córeczki przygotowałam 3 gumki i gratis opaskę.




Mam nadzieję, że mała Lenka była zadowolona :)
Gdyby ktoś był zainteresowany to sprzedam gumki po 4 zł, a opaski po 6 zł

wtorek, 17 czerwca 2014

Od dawna marzyłam by tą książkę przeczytać...

I najprawdopodobniej już w sierpniu będę miała okazję ją przeczytać, bo Janielka organizuje zabawę - wędrującą książkę, ja się zapisałam, a Wy? jest jeszcze 10 wolnych miejsc. Oczywiście jak tylko ją skończę napiszę recenzję.


Okładka książki Chustka

Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna.

Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami wpadła do lekarza. To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim przez ponad dwa lata.

Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie. Joasia cieszyła się każdą chwilą spędzaną z najbliższymi i pisała blog. Była szczęśliwa.

Chustka to nie tylko zapis zmagania się z chorobą, ale przede wszystkim opowieść o wielkiej miłości do synka, Niemęża i życia. To także opowieść o niezwykłym spotkaniu: Joanna, skupiona na pracy bizneswoman, i Niemąż, mężczyzna z przeszłością, skazany i wciąż walczący o swą niewinność. O tym uczuciu i życiowej przemianie on sam napisze w książce "Nieżona".

Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna. Otwarcie mówiła o seksie w czasie choroby. Przygotowywała syna na swoją śmierć. Jej blog zdobył ogromną popularność. Wzruszał i przerażał. Czytali go też ci, którzy szukali zwykłego pocieszenia.

czwartek, 12 czerwca 2014

Jeszcze raz o Julce

Dziewczyny, chciałam bardzo serdecznie podziękować tym, które włączyły się w walkę o zdrowe nóżki Julki. Nie będę wymieniać, bo boję się, że kogoś pominę. Zachęcam Was po raz kolejny do przekazania jakiegoś fantu na licytację, może to być rękodzieło, kosmetyk, książka, ubranie, akcesoria do domu, zabawki itd. Rzeczy niekoniecznie muszą być nowe, ale przede wszystkim nie mogą być zniszczone. Z pomocą darczyńców i osób licytujących zebraliśmy ponad 7 tyś zł, w sumie na konto fundacji wpłynęło ok 100 tyś zł. Kwota potrzebna na operację wynosi 10 razy tyle. Osoby, które chcą pomóc, a nie posiadają żadnych przedmiotów proszone są choćby o udostępnienie wydarzenia na blogu, FB, zaproszenie kilku znajomych i ogłaszanie akcji gdzie się da. Ja bez przerwy piszę maile, ale odzew jest znikomy, nawet jeśli ktoś zgodzi się pomóc, później się nie odzywa. Jeśli napisałam wiadomość do którejś z Was i poczułyście się urażone czy do czegoś zmuszone, to bardzo przepraszam

p.s. mam kilka rzeczy do pokazania, ale muszę najpierw zgrać zdjęcia, więc odezwę się niebawem.