Obserwatorzy

czwartek, 22 maja 2014

Wreszcie, wyrobiłam się z podaj dalej

Paczki wysłałam do 5 dziewczyn: Basii, Beaty, Asi, Kasi i Uli. Zobaczcie co przygotowałam, dziewczyny trochę się naczekały, dzisiaj powinny otrzymać przesyłki i mam nadzieję, że będą zadowolone.
Paczki trochę skromne, ale ostatnio nie czuje się najlepiej, więc więcej nie dałam rady zrobić...

Basia dostała ode mnie 2 bransoletki, broszkę i zakładkę do książki.

 
Beata otrzymała taki sam zestaw jak Basia.




Asia zażyczyła sobie gumki w żywych kolorach, dołożyłam jeszcze 2 bransoletki makramowe, mam nadzieję, ze przydadzą się na lato.





Uli wysłałam bransoletki, broszkę i gumkę do włosów dla córki.



Kasi wysłałam podobny zestaw jak Uli.



środa, 21 maja 2014

Klub przydasiowej twórczości cz.4

Tym razem przydasie wysyłała Bożenka, ja niestety za dużo z nich nie zrobiłam.
Z kamyczków powstała bransoletka i na tym koniec.
 

Przydasie, które zostały:


Z serwetek miałam zamiar zrobić bazy do kartek, ale jakoś nie wyszło.

Zapraszam też do :

Przy okazji chciałam serdecznie podziękować dziewczynom, które przekazały przedmioty na licytację dla Julki i zaapelować do ludzi dobrego serca o jeszcze więcej. Przypominam, że zbieramy na operację nóżek dla 10 miesięcznej dziewczynki. Operacja musi zostać wykonana między 18 a 24 miesiącem, jeśli do tego czasu na koncie Fundacji nie będzie miliona złotyc, nogi zostanąamputowane.

Fanty można wysyłać na maila daria.krys@onet.pl

czwartek, 15 maja 2014

Sekretny język kwiatów Vanessa Diffenbaugh

Jak nauczyć się porozumienia i miłości? Victoria spędziła młodość w rodzinach zastępczych i domach dziecka. Aspołeczna. Porywcza. Małomówna. Bezczelna – oto, co zapisywano w raportach. Ale jest bardzo wrażliwa i kocha kwiaty. Nieufna, porozumiewa się z otoczeniem za pomocą języka roślin. Poznała go dzięki Elisabeth, jednej ze swych przybranych matek. Nieprzystosowana i zła na cały świat, napotkanym ludziom najchętniej dawałaby bukiet nagietków, oznaczający żal, lub osty, sygnalizujące mizantropię.
Osiemnastoletnia Victoria zaczyna teraz dorosłe życie. Chce być florystką i dostaje pracę w kwiaciarni, gdzie przygotowuje bukiety o specjalnym znaczeniu, pomagające klientom w wyrażaniu wielu dobrych uczuć. Sama jednak nie chce o nich słyszeć, nie wierzy w nie, nie rozumie. Gdy spotyka Granta, który również zna język kwiatów w dziewczynie rozkwitają wcześniej nieznane uczucia. „Sekretny język kwiatów” jest pasjonującą opowieścią o odkrywaniu prawdziwych sensów, znaczeń i intencji, odbieranych inaczej przez każdego z nas. I o tym wspólnym, najintymniejszym obszarze porozumiewania się, możliwym, gdy w grę wchodzi to jedno jedyne, najpiękniejsze uczucie. Vanessa Diffenbauch podarowała nam prawdziwy skarb: bukiet z paproci (szczerość), mimozy (wrażliwość), dzięgiela (inspiracja), portulaki (wyznanie miłości) i dzwonów irlandzkich (szczęście). 


Okładka książki Sekretny język kwiatów


Książkę przeczytałam już grubo ponad rok temu, nie wiem dlaczego nie napisałam o niej od razu, a naprawdę warto poświęcić kilka godzin na lekturę.
W opowieści przeplatają się wydarzenia teraźniejsze i z przeszłości. Poznajemy główną bohaterkę jako małą dziewczynkę, która doświadczyła w życiu wiele smutku i zła. Niekiedy nawet jest wspomnienia stają się wstrząsające. Jednak z czasem zaczynamy rozumieć dlaczego postępuje tak, a nie inaczej chociaż nie zawsze takie zachowanie akceptujemy. Punktem zwrotnym powieści jest poznanie przez Wiktorię Granta - chłopaka, który też bardzo kocha kwiaty i zna ich sekretny język. Dziewczyna otwiera się na nową znajomość, na uczucie, choć nie wszystko jest takie proste jak w pospolitych romansach.
Zachęcam do przeczytania tej książki, ja kupiłam ją bodajże w Biedronce za mniej niż 10 zł i wcale nie żałuję, bo nie zamierzam tej powieści wypuścić z rąk. Mam kilka książek, których nigdy nie sprzedam, ani za które się nie wymienię - Sekretny język kwiatów należy do tej niewielkiej grupki.

środa, 14 maja 2014

Aukcja

Broszkę wystawiłam już wcześniej na aukcji WOŚP, ale cieszyła się zerowym powodzeniem, teraz przekazałam ją na licytację dla Julki. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś chętny. Cena wywoławcza 7zł.



Wydaje mi się, że gładki, czarny top bez rękawków taka broszka bardzo ładnie ozdobi.
Licytacja tuta.

niedziela, 11 maja 2014

Jeszcze raz o Julce

Wspominałam Wam już niedawno o dziewczynce, która bardzo potrzebuje naszej pomocy:



Julka Przyszła na świat z bardzo rzadką wrodzoną wadą nóżek(1:25000 urodzeń). W obu nóżkach nie ma kości strzałkowych,skokowych i piętowych.Poza tym kości piszczelowe są wygięte, stopy i kolanka źle ustawione.Stópki posiadają tylko po trzy paluszki. Aby uniknąć amputacji musi przejść bardzo długie i kosztowne leczenie operacyjne.Być może będzie musiało się ono odbywać za granicą w USA u najlepszego specjalisty na świecie dr.Paley'a,gdzie koszty są niewspółmiernie wysokie ok.1 000 000zł. Rodziców nigdy nie będzie stać na taki wydatek. Nawet jeśli nie uda się zebrać całej sumy i nogi zostaną amputowane potrzebne będą pieniądze na rehabilitację i protezy.

Wiem, że wiele z Was sparzyło się na takich akcjach, chociażby ja - na akcji dla Izy, która miała lecieć na leczenie raka do Chin, wraz z innymi dziewczynami wysłałyśmy mnóstwo przedmiotów, a połowa z nich nie została nawet odebrana z poczty, a o reszcie słuch zaginął. W tym przypadku gwarantem uczciwości jest to, że dziewczynką zajmuje się Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą" i strona Siepomaga. Obie organizacje bardzo skrupulatnie sprawdzają wiarygodność dokumentów.

Tutaj możecie zobaczyć filmik o Julci wyświetlony w TV Lublin, być może niedługo zostanie on wyemitowany w TV ogólnokrajowej w bardzo lubianym programie.

Tutaj strona Siepomaga


Napisałam w sumie setki wiadomości, na email, na FB, na tablicy, w komentarzach z prośbą o fanty kilka osób zgodziło się pomóc, jeśli to jest aktualne to proszę o wysyłanie zdjęć przedmiotów do mnie na maila daria.krys@onet.pl tam ustalimy szczegóły, bo powoli fanty mi się kończą, a czas ucieka.

p.s. nie musi to być tylko rękodzieło.

Jeśli jakieś cuda kurzą Wam się w szufladzie chętnie je przyjmiemy :)
Można też - do czego zachęcam, dołączyć do wydarzenia na FB i je udostępnić by jak najwięcej osób dowiedziało się o akcji, wspomnieć o tym na swoim blogu itd.

https://www.facebook.com/events/1408317332768214/?ref_notif_type=event_mall_comment&source=1


wtorek, 6 maja 2014

Wymianka 12 kartek na 12 miesięcy

Ostatnio bieda u mnie na blogu. W zeszłym miesiącu dodałam tylko 4 posty, ale cieszę się, że nadal odwiedzacie mojego bloga. Postaram się w maju nadrobić zaległości, choć coś niedobrego dzieje mi się z komputerem. Dzisiaj chciałam podsumować wymiankę, którą zorganizowała Czarna Dama.


Ja wysyłałam Kartkę do Misiek77:



Miałam inną pracę uszykowaną, ale Adam tak mi ją "pięknie ozdobił", że na szybko musiałam stworzyć nową.

A do mnie przywędrowała kartka od Marty Myszkusi:


Dziękuję za zabawę i za organizację.