Dajcie mi szybko jakieś cudowne sposoby na poprawę humoru, wyciągnięcie mnie z marazmu, chce oczyścić swój umysł z nadmiaru czarnych myśli... Cały piekny wrzesień zabrała mi ta cholerne depresja.. Słodycze nie wchodzą w grę..
Żebym mogła to podesłałabym Ci słoneczko, ono przegania wszystkie czarne myśli;) Niestety nie mam takiej mocy, mogę jedynie napisać - jestem z Tobą i przytulam:):):) Buziaczki:)
Ojejku... Dario, przypadkowo weszłam na Twojego bloga, bo mam go w liście czytelniczej. Ale , jak zobaczyłam, że prosisz o pomoc, to wlazłam zobaczyć, co się dzieje? Sama nie wiem, jak Ci pomóc? Czasami tak bywa, że człowiek popada w jakąś depresję... Ale może to za sprawą jesienno-zimowego przesilenia? Jaj chcesz, to mogę do Ciebie zadzwonić, pogadać i nawet rozbawić;)Na moim blogu masz moje dane kontaktowe. Pisz, a ja zadzwonię i obiecuję, że poprawię Ci humor;) Razem przegonimy deprechę;)Pozdrawiam Cię cieplutko;)
Chyba najważniejsze to wyjsć z domu. Weź dzieci na spacer. nazbierajcie kasztany, liście, jarzębiny. A potem stworzcie jesienne dekoracje. Albo z masy solnej cos poróbcie I koniecznie ciepła kąpiel z aromatycznymi solami. Bedzie dobrze 😀
Na mnie najlepiej działa mąż - a sposób jest taki dobry film (dla męża), wtulić się w męża, napięcie odchodzi a ja śpię ;) Chodzi też o to żebyś nie zamknęła się w 4 ścianach, zrób coś co zawsze sprawiało ci przyjmność, ruch też pozwala wyzbyć się czarnych myśli, a jak to nie pomoże to polecam wizytę u specjalisty, bo nie ma co się męczyć. Ja też chodzę skwaszona ostatnio, bo mam mieć operację i potwornie się jej boję, ale czasem sama zmuszam się do tego aby pożartować czy się pośmiać, na trochę zadziała ;) Pozdrawiam i życzę siły w walce z tą "cholerą" ;)
Kochana bardzo Ci współczuję, bo wiem co przeżywasz... Mnie na pomaga muzyka zabawna, wesoła i skoczna, najlepiej wtedy tańczyć i śpiewać:-) Jak nie pomoże idź do lekarza rodzinnego bo może brakuje jakiś witamin czy np. żelaza:-) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i pamiętaj "suszymy ząbki";-)
no tak witamin też może być brak, ja od kiedy biorę wit. D 2000 j.m. to troszkę łagodniej "doły" i inne takie stany przechodzę, dziurawiec też się sprawdza, tylko przed jego stosowaniem musisz się dopytać w aptece czy nie będzie kolidował z lekami jakie bierzesz (o ile takie są)
Ja zawsze tworzę wtedy,żeby zapomnieć O problemach,przykrych rzeczach,ale wiem,że niestety nie od wszystkiego można uciec :(Mam nadzieje,że to minie Daria,że to chwilowe !!! Tego Ci życzę Kochana <3 No i zdroówkaaaa !!! Buziaki :-* :-* :-*
Zakupy! ?
OdpowiedzUsuńŻadne zakupy ;) depresja jeszcze większa i puste kieszenie :) Ja wychodzę do ludzi, ale tych optymistycznych, żeby nie zdołowali jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjedź do mnie z dzieciakami Daria :)
OdpowiedzUsuńŻebym mogła to podesłałabym Ci słoneczko, ono przegania wszystkie czarne myśli;) Niestety nie mam takiej mocy, mogę jedynie napisać - jestem z Tobą i przytulam:):):)
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Kochana, to minie. Jesienna aura, niestety nie nastraja optymistycznie. Głowa do góry, pozdrawiam i buziaki ślę :)
OdpowiedzUsuńDario ja też uważam że wyjście do ludzi to najlepsze rozwiazanie, plus masaż w profesjonalnym salonie masażu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ojejku... Dario, przypadkowo weszłam na Twojego bloga, bo mam go w liście czytelniczej. Ale , jak zobaczyłam, że prosisz o pomoc, to wlazłam zobaczyć, co się dzieje? Sama nie wiem, jak Ci pomóc? Czasami tak bywa, że człowiek popada w jakąś depresję... Ale może to za sprawą jesienno-zimowego przesilenia? Jaj chcesz, to mogę do Ciebie zadzwonić, pogadać i nawet rozbawić;)Na moim blogu masz moje dane kontaktowe. Pisz, a ja zadzwonię i obiecuję, że poprawię Ci humor;) Razem przegonimy deprechę;)Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńChyba najważniejsze to wyjsć z domu. Weź dzieci na spacer. nazbierajcie kasztany, liście, jarzębiny. A potem stworzcie jesienne dekoracje. Albo z masy solnej cos poróbcie I koniecznie ciepła kąpiel z aromatycznymi solami. Bedzie dobrze 😀
OdpowiedzUsuńDario Ja nic Ci nie doradzę, Nie wiem co to jest depresja bo nigdy jej nie miałam, Jesień bardzo lubię Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńDziewczyny dają fajne rady, ja to jeszcze lubię pooglądać jakieś kabarety w telewizji, żeby się trochę pośmiać :)
OdpowiedzUsuńZumba :) tylko się przemóc i wyjść z domu, a zumba naładuje Cię pozytywną energią. Na mnie to zawsze działa :)
OdpowiedzUsuńNa mnie najlepiej działa mąż - a sposób jest taki dobry film (dla męża), wtulić się w męża, napięcie odchodzi a ja śpię ;) Chodzi też o to żebyś nie zamknęła się w 4 ścianach, zrób coś co zawsze sprawiało ci przyjmność, ruch też pozwala wyzbyć się czarnych myśli, a jak to nie pomoże to polecam wizytę u specjalisty, bo nie ma co się męczyć. Ja też chodzę skwaszona ostatnio, bo mam mieć operację i potwornie się jej boję, ale czasem sama zmuszam się do tego aby pożartować czy się pośmiać, na trochę zadziała ;) Pozdrawiam i życzę siły w walce z tą "cholerą" ;)
OdpowiedzUsuńA może dobra i wesoła książka?Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Ci współczuję, bo wiem co przeżywasz... Mnie na pomaga muzyka zabawna, wesoła i skoczna, najlepiej wtedy tańczyć i śpiewać:-) Jak nie pomoże idź do lekarza rodzinnego bo może brakuje jakiś witamin czy np. żelaza:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie i pamiętaj "suszymy ząbki";-)
no tak witamin też może być brak, ja od kiedy biorę wit. D 2000 j.m. to troszkę łagodniej "doły" i inne takie stany przechodzę, dziurawiec też się sprawdza, tylko przed jego stosowaniem musisz się dopytać w aptece czy nie będzie kolidował z lekami jakie bierzesz (o ile takie są)
OdpowiedzUsuńz doświadczenia wiem ze tylko czas może zadziałać :/ trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńWielki kubek gorącej gorzkiej czekolady, banany i dobra książka oraz spacer.
OdpowiedzUsuńJa zawsze tworzę wtedy,żeby zapomnieć O problemach,przykrych rzeczach,ale wiem,że niestety nie od wszystkiego można uciec :(Mam nadzieje,że to minie Daria,że to chwilowe !!! Tego Ci życzę Kochana <3
OdpowiedzUsuńNo i zdroówkaaaa !!!
Buziaki :-* :-* :-*