Młoda kobieta z córeczką ucieka od niekochanego męża na irlandzką
wysepkę i odzyskuje spokój ducha w małej nadmorskiej społeczności.
Wkrótce w ich otoczeniu pojawia się przystojny rudowłosy skrzypek… oraz
ponury stary rybak, który ukrywa straszną tajemnicę.
Tę pełną ciepła i czułości powieść z irlandzkim krajobrazem w tle pokochali czytelnicy na całym świecie.
Tę pełną ciepła i czułości powieść z irlandzkim krajobrazem w tle pokochali czytelnicy na całym świecie.
Według mnie opis książki trochę na wyrost.. Strasznie nie mogłam się doczekać, aż powieść wreszcie do mnie trafi, a czuje się zawiedziona. Za bardzo nie zrozumiałam o co w niej chodziło, strasznie nudziły mnie rozmowy właściwie o niczym, nagromadzenie bohaterów sprawiało, że nie mogłam się połapać kto jest kim. Jeśli zaś chodzi o miłość to na pewno nie było w książce romantycznych uniesień, poznawania się itd. Książkę można porównać do serialu, opuścisz jeden dwa odcinki i możesz spokojnie oglądać dalej, bo i tak zorientujesz się o co chodzi. Trochę akcji i zaciekawienia wprowadziły tragedie głównych bohaterów : Stary Rybak stracił czworo synów, po czym odeszła żona, mężczyznę dręczą wyrzuty sumienia. Otwiera się na świat i ludzi dopiero wtedy gdy poznaje córkę głównej bohaterki. Rebecca Moray również nie może odzyskać spokoju, ją też dręczą demony przeszłości. Mąż, który był chory psychicznie tyranem ginie na jej oczach, dziewczyna wciąż wyrzuca sobie, że mogła go uratować. W końcu jak to zwykle bywa w takich powieściach wszystko się ułoży...Plusem książki są opisy cudownych krajobrazów Irlandii.
Powieść w zeszłym tyg posłałam dalej, zapewne znajdzie się osoba zauroczona ją, bo jak wiadomo ile ludzi tyle opinii. Do jutra trwają zapisy na moją Wędrującą Książkę, zapraszam.
Na pewno trafi w czyjś gust:)
OdpowiedzUsuńMnie sie podobala, ale ja lubie wszystko, co ma w tle watki o dzierganiu :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mimo wszystko mnie zaciekawiłaś :D
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie czytania , podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń