Kilkanaście dni temu przybyła do mnie Wędrująca Książka, którą puściała w obieg Diana. Książkę wysyłała do mnie Balerina i dołączyła bardzo pomysłową zakładkę. Dziękuję.
Barcelona, lata osiemdziesiąte XX wieku. Oscar Drai, zauroczony atmosferą podupadających secesyjnych pałacyków otaczających jego szkołę z internatem, śni swoje sny na jawie. Pewnego dnia spotyka Marinę, która od pierwszej chwili wydaje mu się nie mniej fascynujaca niż sekrety dawnej Barcelony. Śledząc zagadkową damę w czerni, odwiedzająca co miesiąc bezimienny nagrobek na cmentarzu dzielnicy Sarriá, Oscar i jego przyjaciółka poznają zapomnianą od lat historię rodem z Frankensteina i XIX-wiecznych thrillerów. Historię, której dramatyczny finał ma się dopiero rozegrać...
Byłam przekona, że tą książkę, będę męczyć wiele dni, a przeczytałam w dwa popołudnia i z żalem przewróciłam ostatnią kartkę. Książka bardzo wciąga, czytelnik z każdą stroną czuje coraz większy dreszczyk emocji, coraz większą ciekawość. Dla mnie było to połączenie dobrego kryminału z surrealistycznym horrorem. Bowiem w powieści przewinie się wiele trupów, ludzi o zniekształconych ciałach, drewnianych kukieł, później i potworów. Myślę, że autor ma talent by wszystkie te elementy połączyć w spójną historię z wątkiem miłosnym w tle. Zafon w "Marinie" przedstawia nam również miasto swojej młodości - Barcelonę. Czujemy klimat owego miasta i żałujemy, że nie towarzyszymy głównemu bohaterowi.
Zakładka rzeczywiście bardzo pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam jak dotarła do mnie książka, wszystko się zmienia jak kartki umykają hihi
OdpowiedzUsuńCieszę się że zakładka się przyda, do mnie książka trafiła bez kartki- i tak jakoś na początku leżała zapomniana - och najważniejsze że Ty zadowolona ;))