Tytuł może zaskoczyć, haha i o to mi chodziło... Jak już kiedyś pisałam będę Wam od czasu do czasu wstawiać jakiś ciekawy przepis. Do wielu z Was pewnie jeszcze nie doszedł przepis na smalec ze słoika. Nie jadłam go ale podobno jest pyszny, można go przechowywać ok pół roku w lodówce
Składniki:
2 kg drobno zmielonej słoniny,
3 łyżki wegety,
4 łyżki majeranku,
6 cebul,
4 ząbki czosnku..
Ilość przypraw można dostosowywać do swoich upodobań, ja dodaję, więcej majeranku i czosnku.
Wszystko dokładnie mieszamy ręką i kładziemy do wyparzonych słoików do 3/4 wysokości. Najlepiej by słoiki były jednakowej wielkości. Zakręcić i kłaść na blaszkę ( jest to ważne w przypadku pęknięcia słoika wtedy mamy mniej sprzątania). Pieczemy w piekarniku 1,5 godziny w temp 150 stopni. Najpierw zwiększam temperaturę, gdy słonina zaczyna się topić zmniejszam do 150 i tak mniej więcej 90 minut. Zostawiam jeszcze w ciepłym piekarniku do rana.
Wysłałam słoiczek Justynie na spróbkę i od Niej dostałam takie zdjęcia:
Ach, uwielbiam taki smalczyk.
OdpowiedzUsuńZdjęcia od Justyny wyglądają super smakowicie!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze niedawno się wzbraniałam przed smalcem, ale jak spróbowałam taki prawdziwy ze skwarkami - zmieniłam zdanie na jego temat ;D
Pewnie ,że smakuje , a do tego jeszcze kiszony ogóreczek - pychota pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że żadnego innego do tej pory nie tknęłam nawet, NIGDY...a ten Twój naprawdę smaczny był! mmm z domowym ajvarem i kiszonym ogórkiem...super!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis! :)
Ooo pierwszy raz słyszę o takiej metodzie robienia smalcu ...
OdpowiedzUsuńZa mną taki domowy chodzi już od dawna. Twój przepis mnie zaintrygował i na pewno z niego skorzystam :).
Mam tylko 2 pytania :).
Cebulę też mielisz czy drobno siekasz?
Słoiki wkładasz do nagrzanego piekarnika czy zimnego?
A ja jeszcze jabłko dodaję do smalczyku... Apetyczny bardzo... P.s. podaj adres...nie jest późno. Ale raz miałam na sobie jeśli Tobie to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię, ale mój Adrian lubi. Sam sobie zawsze robił, ale może teraz zrobię mu taki z Twojego przepisu. Wygląda bardzo apetycznie na zdjęciach.
OdpowiedzUsuń