Obserwatorzy

piątek, 6 kwietnia 2012

biżuteria i prośba









To biżuteria, którą zrobiłam wczoraj. Myślałam, że już przed Świętami niczego nie zrobię, ale jednak ciągnie. Mam do Was taką prośbę mogłybyście podać cenę tej biżuterii? Tzn za ile maksymalnie byście ją kupiły, albo ile wg Was jest warta, niedługo podam moje ceny. Ostatnio biznes mi pada i ciekawa jestem czy może ja po prostu za dużo chce? Hmmm sama nie wiem? Długi czas wydawało mi się, że sprzedaję praktycznie po kosztach... 
10 kwietnia zaczynają się zapisy na wędrującą książkę, zapraszam również dziewczyny, które nie zajmują się rękodziełem.

11 komentarzy:

  1. jakbym miała liczyć po kosztach to rzeczywiście trza by przeliczyc cene koralikow i materialu i wogole nie liczyc za wykonanie.Tak że nie mam pojecia.Jakbym prowadzila działalnosc pewnie bym przeliczala jeszcze ile wychodzi mi za godzine roboty nawet począwszy od najniższej krajowej.Prawda jest taka, że kazdy chce miec ale za niska cene i jakby ten kazdy docenil choc raz rękodzielo, to nie krzywiłby sie na wyzszą cene.Z drugiej strony pod wzgledem finansowym tez nie stoimy extra i wlasnie zeby cos sprzedac i reklamować trzeba sie przy tym niezle nagimnastykować.
    Ja kilka razy wystawiłam serwetki szydełkowe.Nie duże kilka lat temu po 5 zł.Nawet po tyle nikt nie chciał.No i gdzie moja praca?Zrezygnowałam i teraz robię tylko na zamówienie...Mam nadzieję że ktoś inny bardziej sprecyzuje cenę.Aż jestem ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biżuterię robisz piękną i widać w tym wielką pasję :)a wycenić nie umiem, bo nie znam cen materiałów, więc trochę tak ciężko, ale na pewno nie można sprzedawać po kosztach, bo liczy się pomysł i praca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rękodzieło w naszym kraju nie jest w cenie, ludzie mają za małe dochody. Ja też próbowałam sprzedawać, ale nawet po kosztach było ciężko coś sprzedać, dlatego robię swoje rzeczy dla siebie i znajomych, albo na wymianki, dla przyjemności, bo z tego nie da się życ. A na cenach biżuterii wcale się nie znam, więc w tej sprawie nie pomogę. Myślę, że sama musisz ustalić swoją cenę, a jak będzie za duża to przeceń, może trafisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. mysle, ze za pierwsza bransoletke smialo mozesz wolac 30 - 40 zl...
    uwazam, ze rekodzielo jest dla ludzi ktorzy wlasnie maja pieniadze, bo powiedzmy sobie szczerze sa to rzeczy jedyne w swoim rodzaju, nie powtarzalne i nie kazdego na to stac. W koncu jak idziemy do pracy to dostajemy stawke za godz. pracy. No a jakby tak podliczyc ile czasu + material sie nad dana rzecza poswiecilo to sa to nie male pieniadze. prawda??

    OdpowiedzUsuń
  5. Daruś ja nie sprzedaję to nic nie podpowiem . Ale chciałabym złożyć Ci życzenia :)
    Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych
    pełnych wiary, nadziei i miłości.
    Radosnego, wiosennego nastroju,
    serdecznych spotkań w gronie
    rodziny i wśród przyjaciół
    oraz wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem powinnaś liczyć koszt materiałów + czas poświęcony na wykonanie danej biżuterii. Musisz tylko ustalić sobie swoją 'stawkę' godzinową, np. wg średniej krajowej.
    Tak jak już pisały dziewczyny, niewiele osób docenia rękodzieło, kojarzy się ono chyba z dawnymi czasami, kiedy to nie można było kupić, więc trzeba było robić samemu. A szkoda.
    P.S. Życzę Ci radosnych świąt! I mokrego dyngusa rzecz jasna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biżuteria śliczna, myślę, ze 30-40 zł za taki komplecik jak ten pierwszy to nie jest za dużo. Tylko ze sprzedażą rękodzieła u nas jest jeszcze ciężko, każdemu się podoba ale chciałby za darmo. Zauważ...jakie standardowe badziewia są w niektórych sklepach, żadne rękodzieło a ceny kosmiczne...i ludzie kupują bo nauczyli się, że w sklepie jest dobre. Myślę, tzn. mam nadzieję, że u nas zacznie doceniać się rękodzieło, czyli rzecz niepowtarzalną, jedyna w swoim rodzaju.
    Twoja biżu jest śliczna, dopracowana, gustowna i powinnaś sobie ją cenić.

    Nie wiem czy zapraszałam Cię do siebie na Candy, jeśli nie to zapraszam:)

    Poizdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wkrętasy z kameą urzekły mnie najbardziej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, z koralikami mam do czynienia ciągle - kupuję je bez końca :) Maksymalny koszt wykonania pierwszego kompleciku to góra 6zł (chyba, że ktoś kupuje pasmanterii, wtedy ceny za takie drobiazgi faktycznie mogą być kosmiczne). Wykonuje się go szybko, więc wzięłabym maksymalnie 20zł. Bransoletka z rzemieniem byłaby pewnie droższa z uwagi na to, że koraliki, które w niej wykorzystałaś wyglądają mi na porcelanowe lub ceramiczne - one trzymają cenę. Piękne są wkręty z kameą, nie jestem w stanie określić ile warte są same kamienie, natomiast na pewno dałabym za nie 30 - 40zł z uwagi na ich walory estetyczne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj! Czytałam Twój komentarz u mnie. Słuchaj, jeżeli nawet w takich cenach o których piszesz ciężko Ci się "pozbyć" biżuterii, to popytaj w galeriach w Twoim mieście, albo np. w jakiś sklepach, czy nie wzięliby od Ciebie bransoletek itd. Zazwyczaj odbywa się to na zasadzie umowy komisyjnej, Ty określasz jaką kwotę chcesz za to dostać, a galeria dodaje sobie odpowiednią marżę. Ja oddaję część rzeczy do galerii deccoria w Krakowie i muszę przyznać, że w miesiącach letnich biżuteria cieszy się tam powodzeniem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam Twój post, wyceniać nie będę gdyż trudno bez kosztów poniesionych to zrobić. Otuchy też Ci nie dodam bo sama wiem jak trudno sprzedać biżuterię przez siebie wykonaną. Nie idzie ani w galeriach, na allegro to szkoda nawet wystawiać , na portalach gdzie można sprzedać lub wymienić też nic się ani nie sprzedaje ani nie wymienia.Po prostu jest tej biżuterii mnóstwo i wybór ogromny.
    Ale mimo to życzę by Ci si sprzedawało . Ja juz też jestem zniechęcona i zaczynam rozdawać.)))

    OdpowiedzUsuń