W trakcie prac budowlanych w miasteczku Woodsboro robotnik wydobywa z ziemi czaszkę sprzed pięciu tysięcy lat. Dla młodej pani archeolog Callie Dunbrook to odkrycie jest życiową szansą i wielkim wyzwaniem. Jej współpracownikiem jest irytujący, ale wciąż pociągający były mąż - Jake Graystone. Callie musi zmierzyć się z klątwą ciążącą nad projektem, a także z własną przeszłością, która okazuje się o wiele bardziej skomplikowana, niż kobieta sądziła.
Książka ma prawie 600 stron, jednak czyta się ją zadziwiająco szybko. Ja potrzebowałam na to dwa dni i pochłaniałam ją w przerwie między zajmowaniem się moim Małym. Bardzo podoba mi się połączenie wątku kryminalnego i miłosnego. Romans nie był jednak opisany w sposób tandetny - dziś się poznają, jutro już kochają i lądują w łóżku. Główni bohaterowie zakochują się w sobie ponownie, ale nie gwałtownie, lecz powoli z dnia na dzień. Postać pierwszoplanowa hmm bardzo ciekawa osóbka -niezależna, porywcza. W pewnym momencie całe jej życie przewraca się do góry nogami, nowa sytuacja bardzo temperuje charakterek Callie.
Uwielbiam Norę Roberts, może polecicie mi jej inne książki?
I kryminalny i miłosny wątek w ksiażkach to coś, co lubię ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie- może masz chęć się poobserwować?
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w bazarku, jestem Ci wdzięczna. :) Co do Nory Roberts to niestety nie posiadam bo bym Ci wysłała, ale mogę Ci polecic "Na zawsze razem" - jakoś czytałam ostatnio...nie ma wątków kryminalnych ale czyta się przyjemnie i można przy tym odpocząć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.