Obserwatorzy

wtorek, 8 stycznia 2013

Prawo do szczęścia Sandra Brown

Nikt by nie przypuszczał, że Trevor Rule zakocha się w kobiecie,której nigdy nie widział. Kyla pisała listy, pełne uczuć i tęsknoty do swojego męża Richarda, najlepszego przyjaciela Trevora. Kiedy Richard zginął, Trevor przypadkiem dostał te wszystkie piękne listy. Czytając je, coraz bardziej zakochiwał się w tej oddanej i pełnej pasji kobiecie. Teraz chce ją przekonać, że oboje mają prawo do szczęścia, pomimo dramatycznych przeżyć związanych ze śmiercią Richarda. Jednak Trevor ukrywa tajemnicę. Jej ujawnienie może zagrozić związkowi, który tak bardzo pragnie stworzyć…


Książka spodobała mi się, czyta się ją szybko i przyjemnie, jednak od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że Sandra Brown pisze swoje książki wg pewnego schematu. To już któraś z kolei powieść o mężczyźnie, który próbuje zdobyć serce wdowy z dzieckiem.

Jak by co jest do kupienia na Allegro 

 

1 komentarz:

  1. Większość autorek pisze według schematu, np. moja ukochana Jodi Picoult. W jej książkach prawie zawsze jest sąd albo motyw rozbitej rodziny.

    OdpowiedzUsuń