Obserwatorzy

wtorek, 13 grudnia 2011

Zamotany

Codziennie rano mówię sobie dzisiaj nie tykam biżuterii, posprzątam w domu, poczytam książkę. Dziś było nie inaczej, jednak ręce same coś tworzą. Powstał taki skromny zamotany naszyjnik z drewnianych koralików.

 Mimo wszystko udało mi się, umyć dwa okienka:)

Jeśli ktoś nie widział jeszcze jakie piękności dostałam w ramach wymianki z Alatri zapraszam do poprzedniego postu:)


4 komentarze:

  1. Rozpiera Cię wena twórcza :) trzeba korzystać ile się da.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skromny? nie powiedziałabym :) piękne motanie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. bo zawsze kiedy trzeba posprzątać/umyć okna/ugotować/zrobić pranie (niepotrzebne skreślić), to się nasuwają najlepsze pomysły na dzieło :)))) znam to! :) piękny, kolorowy naszyjnik!

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę się że mogłam sprawić Ci przyjemność moimi fimolepkami :) pozdrawiam Aldona

    OdpowiedzUsuń