Mam podobnie. 90% moich haftowanych matematycznie kartek trafia do tak zwanej szuflady - potem mam co wysyłać na przykład chorym dzieciom, które czekają na kartki. Zamówienia z czterech lat haftowania mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. I też tak wolę, bo mam takie wrażenie, że haftując na zamówienie uciekłaby mi gdzieś radość z tej czynności.
Podobają i to bardzo. Szczególnie ta mlecznobiała.
OdpowiedzUsuńUściski.
są przepiękne :D
OdpowiedzUsuńSznurkowych ja raczej nie noszę, ale ta koralikowa śliczna :)
OdpowiedzUsuńDario! Ta biała z tym serduszkiem bardzo mi się podoba - Pozdrawia cię Gorąco
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super!
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki, szczególnie podoba mi się ta mleczna :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Zakładając dwie na raz, tworzy się fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie. 90% moich haftowanych matematycznie kartek trafia do tak zwanej szuflady - potem mam co wysyłać na przykład chorym dzieciom, które czekają na kartki. Zamówienia z czterech lat haftowania mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. I też tak wolę, bo mam takie wrażenie, że haftując na zamówienie uciekłaby mi gdzieś radość z tej czynności.
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki ☺
OdpowiedzUsuńObie bardzo ładne takie młodzieżowe :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne
OdpowiedzUsuńładne klasyczne :)
OdpowiedzUsuń