Obserwatorzy

czwartek, 12 września 2013

Wymianki... podsumowanie

Dzisiaj chciałam podsumować wymiankę lawendową i letnią:

Wymiankę lawendową zorganizowała Ania, a moją parą była Sylwia

Oto co Ona dla mnie przygotowała ( zdjęcie zapożyczone), śliczną torbę - taką jak chciałam, kolczyki filcowe, broszkę i serduszko

 

Ja natomiast wysłałam wisior sowę, komplet kulkowy, bransoletkę makramową i taką na gumkach :







Dziękuję bardzo za wymiankę zarówno Ani jak i Sylwi.

Drugą wymiankę zorganizowała Karolina, ja przygotowałam prezent dla Baleriny - wisor z rybą, broszkę w kolorach marynarskich, kolczyki oraz dwie bransoletki makramowe z kotwicą.







Tego co ja dostałam od Ady - 13 letniej dziewczynki, wam nie pokaże. Dostałam kłos zboża, który się cały osypał i połamał - wyrzuciłam go kosza, ponadto dostałam świeczkę, którą możecie zobaczyć na blogu Ady - http://www.modelina-to-moje-zycie.blogspot.com/2013/08/swieczka-z-wtopionymi-kwiatami.html, dla niej efekt powalający dla mnie tragedia- wszystko się pokruszyło - jak same widzicie kwiaty nie były wtopione, tylko doklejone...

Rozumiem, że te wymianki to zabawa, no ale kurde chciałabym dostać coś co nie wyląduje w koszu. Ponad to czy w takich zabawach powinny brać udział dziewczynki? nie sądze!!!, na moje wymianki kilka razy zgłosiły się siostry, 14 i 16 letnie, ale musiałam im odmówić, póki nie osiągną pełnoletności nie odpowiadają za swoje czyny i nawet gdyby nic nie wysłały, ja bym nie mogła mieć do nich pretensji, zresztą co by mi to dało... a w skarżenie rodzicom raczej nie chciałabym się bawić...

Może i to co ja przygotuje mojej parze niekiedy się nie spodoba, no trudno, wiadomo, że taki urok wymianek, ale ja mam sumienie czyste, starałam się, poświęciłam na to czas i pieniądze, niekiedy jak mi czegoś zabrakło specjalnie domawiałam... a mogłam wysłać po prostu to co mi zalega w domu... nie patrząc na to czy to pasuje do danej zabawy czy nie...

11 komentarzy:

  1. no to rozumiem Twoje zniechęcenie:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co takie są niestety uroki wymianek, coraz więcej osób z nich rezygnuje. Ale wydaje mi się, że wyrządzasz przykrość Adzie pisząc takie rzeczy i to w taki dosadny sposób. Widzisz ona na pewno się starała, poświęciła swój czas, zaangażowała się, efekt ją zadowolił i pewnie myślała, że Tobie też się spodoba. Nie jest miło przeczytać, że prezent zrobiony dla kogoś z sercem wylądował w koszu;/ Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam, Iwona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Twoje zdanie i masz rację, twierdząc, że robię Adzie przykrość, ale bardziej chciałam zwrócić uwagę organizatorkom przyszłych wymianek by sie zainteresowały, czy dana osoba jest pełnoletnia, czy nie jest na jakiejś czarnej liście itd itd, powiedz mi co miałam zrobić z tym połamanym kłosem? napisała mi, że poszła na pole swojego taty urwała zboże i przewiązała sznurkiem i tyle... mam dość tego wymiankowego fałszu, każdy publikuje zdjęcia, ślicznie dziękuje, a jak pogadasz z kimś choćby przez maile lub fb, to się dowiesz kto nawalił itd, może jak byśmy mówiły o tym otwarcie to każdy by zaczął się starać...

      Usuń
    2. Może i tak, ale trzeba było napiętnować takie zachowanie, zwrócić uwagę, napisać, że może to za mało itd a nie tak ostro do dziewczyny, która zaczyna niejako swoją przygodę z rękodziełem. Bo ośmieszając ją, nie zachęcasz jej do szkolenia swojego warsztatu. Gusta są różne, a przecież nie chciała oszukać Cię dając taki prezent.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. I widzisz Dario wsadziłaś przysłowiowy kij w mrowisko. Ja tak jak ty piszę otwarcie czy jestem zadowolona czy nie i jak coś mi się nie podoba to piszę to nie ważne czy to się spodoba osobie o której jest napisane. Zrobiłaś tak samo i już iwonka cię piętnuje że źle zrobiłaś. Według mnie nie zrobiłaś źle bo o takich sprawach należy pisać. Ja dostałam kilka takich prezentów i mimo że osoby które mi jej wysłały obraziły się że napisałam że były niestaranne itp to napisałam to co myślę :) Przykład prezentu od panie Wioli http://images49.fotosik.pl/1534/9ad760e11679cae0med.jpg i ona się dziwi że ja tej broszki nie dałam znajomej tylko ją przerobiłam i wyzywa mnie od plagiatorek i oszustek itd a ja się tym nie przejmuję :) Dla mnie to wstyd dać komuś coś takiego... Ty masz czyste sumienie i to się liczy a inni niech zaczną myśleć co robią. Po co robić takie podchody i zabawy tylko po to żeby kogoś publicznie nie urazić a na prywatnym to jedni drugim dupę obsmarowują! Skończcie z tą wazeliną...
      Co do wieku to jak wynika z powyższego czasem i dorośli zachowują się gorzej jak dzieci....

      Usuń
    4. Ja piętnuję? Tylko mówię, że inni też mają uczucia chociaż talentu może mniej.

      Usuń
  3. Ja jak organizuję wymianki zaznaczam że mogą w niej brać udzial tylko osoby pełnoletnie,chociaż takie też się czasami nie wywiązują z zasad zabawy

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie kwiatki na świeczce nie wyglądają na wtopione. Rozumiem Twoje rozżalenie i zastanawiam się nad tym kłosem zboża. Czy to był po prostu kłos? Nigdy nie brałam udziału w wymiance tego typu, ale zastanawiałam się nad tym...
    Zgadzam się, że w takiej zabawie nie powinny brać udziału osoby niepełnoletnie z tego względu, że podają swój adres i nie odpowiadają za to co wysyłają i co otrzymują. Może ktoś kto organizował wymiankę nie wiedział, że ta dziewczyna ma 13 lat?
    W każdym razie współczuję Ci, ale dostałaś od innych osób piękne prezenty, z których na pewno się cieszysz :)
    A, i jeszcze jedno. Pisałaś w tej sprawie do Ady czy dałaś sobie spokój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwykły kłoś przewiązany sznurkiem, nie odzywałam się do niej, bo w sumie nie mam do niej pretensji, gdybym miała tylko 13 lat to może bym coś o wiele gorszego wysłała, chodzi mi o to by zwrócić uwagę organizatorkom, ja zawsze wchodzę na blog dziewczyn, które się zapisują, czasem wystarczy przejrzeć kilka postów i widać, że dana osoba np. nie wywiązuje się z innych wymianek, czy notorycznie zapisuje się na jakieś zabawy by przechwytywać prezenty, a sama nic od siebie nie daje... nie mam skrupułów by takiej dziewczynie odmówić, bo nie mam zamiaru się później martwić, tłumaczyć i wysyłać prezent za nią...

      Usuń
  5. No właśnie i to chyba zawsze będzie problem wymiankowy ... bo ktoś nic nie wysłał bo ktoś się postarał a drugi nie ... Dlatego ja zrezygnowałam z tego rodzaju zabaw, bo to szkoda nerwów. Ewentualnie prywatne wymianki oczywiście po przeszperaniu całego bloga danej osoby, bo wtedy wiem czy dana osoba nie zrobi mnie w balona i też wyśle przesyłkę.

    Widząc pracę ten dziewczynki co była Twoją parą wymiankową to sądzę że się postarała i wydaje mi się że dużo serca włożyła w tą świeczkę tylko nie przemyślała że w transporcie może się coś uszkodzić :-( sama miałam sytuację że ułamały się różki przy modelinowej figurce mimo że ja zabezpieczyłam... na szczęście nowa właścicielka ją od razu naprawiła :-) Nie ma co się czepiać w końcu to tylko dziecko równie dobrze mogła się zapisać i nic nie wysłać a zachowała się lepiej niż ci dorośli co właśnie tak postępują a jest ich niestety nie mało.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że wymianki udane są :)
    Sama mam udział na jakąs wymiankę, ale nie znalazłam w jakiej mogłabym się zapisać... Nawet myślałam na zorganizowaniu u siebie, jednak boję się, że nie będę miała chętnych :/

    OdpowiedzUsuń