Całe popołudnie wtorkowe nawlekałam drobnicę. Oto co z tego wyszło:
Ponad 2 metrowa bransoletka, lub naszyjnik.
Koraliki dostałam w ramach wymianki marynarskiej z Manufakturą Broszki.
Jak Wam się podoba?
Ja powoli szykuje się na sobotni ślub mojej siostry.
Fajna, też taką robiłam niedawno i pokazywałam, tylko moja była misz-maszowa różne rodzaje i kolory drobnicy nawlekłam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale się musiałaś napracować, takie drobne te koraliki! mam takie czarne i bardzo lubię je nosić jako bransoletkę ;)
OdpowiedzUsuńTo się ościboliłaś :P
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło
Pozdrawiam
fajne kolorki:)
OdpowiedzUsuńwow!trochę tego było, ale efekt super:)
OdpowiedzUsuńpiękna ;) zapraszam do siebie i pozdrawiam ;)) gdziesamojekredki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle ma śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzięcie udziału w mojej zabawie, jednak jednym z warunków jest odpowiedzenie na pytanie: Z czym kojarzy Ci się jesień? może to być jeden wyraz lub bardziej rozbudowana odpowiedź.
Ale się namęczyłaś :) efekt olśniewający :) piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie była i widzę, że tyle nowości u Was...
Dziękuję za zainteresowanie moją osobą, już niebawem wracam do Was i do wymianek z Wami, bo bardzo się stęskniłam:):)
Twój blog jak zwykle bogaty w śliczności:):)