Udało mi się pożyczyć aparat, więc mogę Wam dzisiaj zaprezentować broszki, które zrobiłam ostatnio.
Pierwszą wykonałam z filcu czerwono-szarego.
Co o niej sądzicie?
Kiedyś na swoim blogu Piwi prezentowała wzór, ja sobie wydrukowałam i wg niego wycięłam.
Druga broszka powstała z dżinsu. Od dłuższego czasu zachwycałam się takimi broszkami, pytałam nawet dziewczyn na kilku blogach jak one je robią, ale odpowiedzi nie uzyskałam. Dlatego też sama postanowiłam coś pokombinować.
Wyszło tak:
Powstały twór, bardzo mi się podoba i o dziwo mojemu mężowi też, jedyny problem to fakt, że wyszła strasznie duża, nadaje się bardziej jako przywieszka do torby czy płaszcza niż bluzki. Wykonałam jeszcze drugą podobną z czerwonej satyny, ale już ją wysłałam :)
Jakiś czas temu zaproponowałam prywatną wymiankę Agnieszce z
Robótkowego Zacisza, miałam zamiar dzisiaj pokazać jakie cudeńka od niej dostałam, ale bateria w aparacie się rozładowała, więc zrobię to najpóźniej jutro:)
Robótkowego Zacisza, miałam zamiar dzisiaj pokazać jakie cudeńka od niej dostałam, ale bateria w aparacie się rozładowała, więc zrobię to najpóźniej jutro:)
pozdrawiam i życzę miłego dnia
p.s. ja nadal chora, nie wiem kiedy wreszcie te antybiotyki powinny zadziałać....
Bardzo niezwykłe i oryginalne cudeńka! :-)
OdpowiedzUsuńJa osobiście broszek nie noszę, ale ta pierwsza jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńBroszki urocze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne broszki :)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia!
śliczne ! To zdrówka życzę i kuruj się :)
OdpowiedzUsuńFilcowa bardzo ładna, dżinsowa ładna - jak dla mnie oczywiście:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko!
Pozdrawiam:)
super, zwłaszcza ta dzinsowa - jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńobie broszki super ale ta dzinsowa zabójcza. :)
OdpowiedzUsuń