Pewnego razu wieczorem wyczarowałam takie coś z końcówek sznurka, tak sobie przekładałam jeden na drugi i spodobało mi się to co powstało...
A, że kawałków sznurka było za mało na bransoletkę, wzięłam większe odcinki...
Wiecie może jak nazywa się to co stworzyłam??
Na dwoje babka wróżyła:) dla mnie wygląda to trochę jak makrama albo jak półsłupki frywolitkowe:)
OdpowiedzUsuńa i podobne tez robi się z muliny:)
UsuńJa na to mówię "KORKOCIĄG". Zawsze właśnie z muliny takie plotłam... :)
OdpowiedzUsuń