Strony

czwartek, 7 maja 2015

Poprzedniego postu c.d

Zapomniałam dodać jeszcze, że matka dziecka udostępniała tylko wybrane licytacje, tylko od swoich znajomych, im publicznie dziękowała, nie liczył się dla niej fakt, że do wydarzenie dołączyło prawie 700 osób i głównie to są osoby dla niej obce. Większość z nich wpłacało niskie kwoty, ale stale, mało tego wiem, że pomagało innym dzieciom. Dla mnie ważniejsze jest to,że ktoś jest wrażliwy na cierpienie nie tylko osoby swojej bliskiej, ale też tej, której nie zna i być może nigdy nie pozna. Dopiero moja kuzynka musiała jej zwrócić uwagę na to wszystko... sama do takich wniosków by nie doszła. 

Bazarek dwa dni temu został podliczony, ale wiadomo, niektóre fanty są jeszcze w drodze, więc chciałam by to wydarzenie jeszcze przez jakiś czas wisiało, a poza tym by wszystkie osoby, które pomagały dowiedziały się ile udało się uzbierać...  W między czasie dodawałam link do innego bazarku, dla Nadii, który prowadzi nasza koleżanka Iza. niestety momentalnie pojawił się od "Patryka" post, żeby usunąć całe wydarzenie, bo ona nie wyraża zgody na dalsze udostępnianie jego zdjęć i danych... Tak bardzo ją zabolało, że ktoś mógłby pomóc innemu dziecku? 

Nigdy więcej nie poświęcę nikomu tyle serca i tyle czasu.. wszystko w granicach rozsądku, bo ja sama świata nie zmienię, ale jak możecie się domyślić jest mi bardzoooo przykro...

Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, zapraszam do poprzedniego postu.

6 komentarzy:

  1. Wszystko wiem i bardzo Ci współczuje całej sytuacji. Ręce opadają....

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie widziałam żę bazarek został odwołany :( Wielka szkoda że przez matkę Patryk stracił szansę na zdobycie kolejnych pieniążków które są mu potrzebne.
    Nie przejmuj się i głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwię się, że jest Ci przykro. To nie Twoja wina,że trafiłaś właśnie na taką osobę. Mnie się czasem zdarza zaangażować w jakąś akcję, ale robię to rzadko i z umiarem. Już tyle razy ludzie pokazali mi, że nie warto..., ale są też osoby, które potrafią okazać wdzięczność i cieszą się z każdej złotówki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymaj się :)
    Pamiętaj, że nie jesteś sama :)
    A pomagać i tak będziesz ;) tylko DOKŁADNIE nie kosztem RODZINY...ona na pierwszym miejscu..wszystko w granicach rozsądku :)
    pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  5. I wcieło mi komentarz

    Współczuję że cię to spotkało mi się już pare razy zdarzyło przejechać na pomaganiu, naprawdę oszustów itp nie brakuje :(
    Ty ogarniałaś wszystko i podziwiam cię za to bo byłaś cały czas porządkowałaś wysyłałaś setki maili. Zrobiłaś niesamowicie dużo pracy i podziwiam cię za to a ludzie no cóż są niestety niewdzięczni :(

    OdpowiedzUsuń
  6. ja Cie zawsze podziwiałam ze tyle czasu i serca poświęcasz innym, okropne że tak Cie potraktowano i trudno czasem się dziwić że ludzię robią się nieczuli na innych po takich sytuacjach...

    OdpowiedzUsuń