Strony

poniedziałek, 23 maja 2016

Nadia Hashimi - Kiedy księżyc jest nisko

Odyseja odważnej Afganki, która wraz z rodziną próbuje przedostać się do lepszego świata - pierwsza tak poruszająca powieść o uchodźcach.
Mahmud kocha swoją żonę Feribę ponad życie. Są razem szczęśliwi i dobrze im się wiedzie. Wszystko jednak się zmienia, gdy w ich kraju wybucha wojna, a do władzy dochodzą talibowie.

Mahmud, z zawodu inżynier, staje się celem nowego reżimu fundamentalistów i zostaje zamordowany. Feriba, zmuszona do opuszczenia Kabulu z trójką dzieci, ma tylko jedną nadzieję: przedostać się do Europy i dołączyć do rodziny siostry w Anglii. Pod osłoną nocy, dzięki fałszywym dokumentom i życzliwym uchodźcom spotykanym po drodze, Feriba przedziera się do Iranu. Wyczerpana, zrozpaczona, ale zarazem silnie zdeterminowana, by dotrzeć do celu, nielegalnie dociera aż do Grecji. To w tym kraju rozegra się prawdziwy dramat: na ruchliwym rynku nastoletni syn Feriby, Selim, zostanie rozdzielony z resztą rodziny.

Główna bohaterka, stojąc w obliczu tragicznego wyboru, decyduje się na dalszą podróż z dwójką pozostałych dzieci, Selim zaś wpada do tak zwanego podziemia – grupy niezidentyfikowanych Afgańczyków, którzy nawiedzają ulice europejskich stolic.

Czy Feriba i Selim w końcu się odnajdą? Czy uda im się zacząć nowe życie na europejskim kontynencie? Jak potoczą się ich dalsze losy jako uchodźców w obcej dla nich kulturze? 



W okresie gdy temat uchodźców nie schodzi z pierwszych stron gazet, z telewizyjnych wiadomości, warto oprócz tej papki medialnej przyswoić sobie historię ludzi - mimo, że fikcyjnych to jak by bardziej realnych. W książce Pani Nadii Hashimi poznajemy historię Feriby. Życie Feriby komplikuje się już w momencie narodzin, gdyż porodu nie przeżywa jej matka, a przez to ona całe życie zmaga się z poczuciem winy. Dzieciństwo przebiegało względnie dobrze, chociaż dziewczynką opiekowała się surowa macocha i wycofany ojciec. Wychodzi za mąż za Mahmuda i wiodą bardzo szczęśliwe i spokojne życie, na świat przychodzi dwójka dzieci - Selim i Samira. Wszystko ulega drastycznej zmianie, gdy rządy w Afganistanie obejmują Talibowie, którzy np. zakazują kobietom chodzić bez opiekuna, dziewczynkom uczęszczać do szkoły itd. Mahmud , który oficjalnie wyraża swoje niezadowolenie, pewniej czarnej nocy zostaje wyciągnięty z domu siłą, a jak się później okazuje również zamordowany. Na świat przychodzi trzecie dziecko pary - Aziz  Feriba nie mając środków do życia postanawia wyjechać z rodziną do siostry, która mieszka w Anglii. Od tej chwili stają się uchodźcami, najpierw przedostają się do Iranu, później Turcji, a następnie do Grecji, w tym państwie dochodzi do dramatycznej sceny, gdyż Selim zostaje złapany przez policję i odesłany do poprzedniego kraju. Matce udaje się skontaktować z synem, ale musi dokonać strasznego wyboru czy czekać na chłopca, czy przemieszczać się dalej gdyż jej najmłodsze dziecko potrzebuje pilnej pomocy lekarskiej. Z ostatnich kart powieści dowiadujemy się, że Feriba dotarła do celu, natomiast Selim próbuje wydostać się ze sławnego obozu w Calais. Bohaterowie by przetrwać są zmuszeni kraść jedzenie, spać w domkach na placach zabaw,  czy w podrzędnych hotelach w zamian za pracę. Selim natomiast pracuje po 14 godzin na obskurnej farmie, za grosze, które nie starczają nawet na zakup pożywienia, w Grecji natomiast przebywa w obozie dla uchodźców, gdzie musi się bronić przed pedofilem, we Włoszech pomaga prostytutce, katując jej alfonsa, by dostać się do Francji podejmuje się niebezpiecznego zadania i przewozi towar dla przestępcy... Mimo iż bohaterowie wiodą straszny żywot na swojej drodze spotykają wspaniałych ludzi - przyjaciół z Kabulu, którzy załatwiają im dokumenty, tureckie małżeństwo u którego mieszkają, czy grecką wolontariuszkę.
 Z twórczością Pani Nadii spotkałam się pierwszy raz i cieszę się, że mogłam "liznąć" trochę tej tematyki. Narracja w książce prowadzona jest raz Feribę, a raz przez Selima, dzięki czemu poznajemy zarówno perspektywę matki jak i nastoletniego chłopca, który przed wcześnie musiał stawić czoło strasznemu świat, bo tak jak napisałam wcześniej, bohaterowie choć fikcyjni wydają się bardzo realni. Bardzo żałuję, ale jednak czegoś mi powieści brakowało, nie wywołała we mnie takich uczuć jak się spodziewałam. Mimo, że poznajemy okrucieństwa wojny w Afganistanie, reżim Talibów, straszną poniewierkę uchodźców, sami boimy się o losy głównych bohaterów to brak tych emocji....Najgorszym elementem książki było zakończenie, czytamy "Odyseję odważnej Afganki, która wraz z rodziną próbuje przedostać się do lepszego świata" jednak nie dowiadujemy się czy wszyscy do niego dotarli. Nie twierdzę, że powinno być szczęśliwe, jednak zdecydowanie zabrakło mi tych dwóch stron epilogu i niestety po przeczytaniu zakończenia dla mnie książka straciła swój cały urok... 
Jeśli jednak będziecie mieli okazję sięgnąć po książkę " Kiedy księżyc jest nisko" to to zróbcie, bo mimo moich mieszanych uczuć polecam.Warto poznać historię głównych bohaterów, bo pewnie nie jeden realny uchodźca zmagał się problemami tu przedstawionymi, nie są to uchodźcy walczący o niemiecki zasiłek, ale o to by przeżyć każdy następny dzień, by mieć gdzie spać i co zjeść. 

Książka jest egzemplarzem recenzenckim otrzymanym o Wydawnictwa Kobiecego, za co pięknie dziękuję :)

5 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmmm... Potrafisz zaciekawić 😊 pozdrawiam cieplutko 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy opis. Może nie ma zakończenia, bo bedzie kolejny tom. Może w następnej części dowiemy się o dalszych losach syna i matki ?

    OdpowiedzUsuń
  5. W takich powieściach, przy takich fabułach też zawsze mam wrażenie, że "oczekiwanego" przeze mnie zakończenia nie było, ponieważ będzie kolejna część ;)
    Może i w tym przypadku tak będzie?

    OdpowiedzUsuń